poniedziałek, 16 stycznia 2017

Pani K i Pan D

Warto było ruszyć z Krakowa aż na drugi biegun Polski by poznać ludzi, którym niestraszne były zmieniające się jak w kalejdoskopie warunki atmosferyczne - z plam słońca na iście listopadową aurę. Nie pokrzyżowało to jednak planów w zorganizowaniu niebanalnego wydarzenia, w niezwykłym miejscu oraz z niespotykanym rozmachem i zaangażowaniem. Precyzyjnie dobrane detale, zaprojektowane i wykonane przez samą Pannę Młodą, fantastyczne kreacje i dodatki to zaledwie część estetycznych niezwykłości, których miałem przyjemność doświadczyć.

Żałuję, że mogę uchylić zaledwie rąbka tajemnicy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie zdjęcia znajdujące się na tym blogu są własnością ich autora. Ich publikowanie, kopiowanie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie bez jego wiedzy i zgody jest zabronione.