Warto było ruszyć z Krakowa aż na drugi biegun Polski by poznać ludzi, którym niestraszne były zmieniające się jak w kalejdoskopie warunki atmosferyczne - z plam słońca na iście listopadową aurę. Nie pokrzyżowało to jednak planów w zorganizowaniu niebanalnego wydarzenia, w niezwykłym miejscu oraz z niespotykanym rozmachem i zaangażowaniem. Precyzyjnie dobrane detale, zaprojektowane i wykonane przez samą Pannę Młodą, fantastyczne kreacje i dodatki to zaledwie część estetycznych niezwykłości, których miałem przyjemność doświadczyć.
Żałuję, że mogę uchylić zaledwie rąbka tajemnicy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz